Dominik Furman, piłkarz Wisły Płock, chciał efektownie pokonać bramkarza Górnika Zabrze, strzelając z rzutu karnego z podcinką, w stylu byłego czeskiego zawodnika Antonina Panenki. Był to ważny mecz dla jego zespołu, bo Wisła walczyła o utrzymanie.
REKLAMA
Do sytuacji doszło w 82. minucie spotkania Wisły Płock z Górnikiem Zabrze. Do rzutu podszedł Dominik Furman, jeden z najlepszych piłkarzy polskiej Ekstraklasy. Chciał uderzyć sprytnie i efektownie, ale nie zmusił bramkarza rywali nawet do odrobiny wysiłku. Piłka po jego strzale wpadła jednak wprost w ręce bramkarza ekipy ze Śląska.
Pomyłka Furmana nie miała jednak większych konsekwencji. Wisła Płock wygrała 1:0 i zapewniła sobie utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Z rozgrywkami żegnają się Arka Gdynia, Korona Kielce oraz ŁKS Łódź.
REKLAMA