
Po wycofaniu się Roberta Karasia z wyścigu na dystansie 10-krotnego Ironmana oczy polskich kibiców są skierowane na Adriana Kosterę. Polak kontynuuje zmagania biegowe i nie zważa na przeciwności losu.
REKLAMA
Zawody Swiss Ultra Triathlon na dystansie 10-krotnego Ironmana (pływanie – 38 km, jazda na rowerze – 1800 km, bieg – 422 km), wkraczają w decydującą fazę i na czarnego konia wyrasta Polak Adrian Kostera. Po wycofaniu się z rywalizacji Roberta Karasia sytuacja w czołówce uległa zmianie i w pierwszej trójce plasują się Kenneth Vanthuyne (Belgia), Richard Jung (Niemcy) i Polak.
Przez dłuższy fragment części biegowej Kostera pokonywał dystans w… klapkach. “Ulewy z dni poprzednich zdewastowały trochę stopy Adrianowi, to ulgą w bólu okazało się rozwiązanie dość niekonwencjonalne, a mianowicie zwykle klapki. Okazało się, że wymuszają one taki sposób lądowania stopy i oferują na tyle dużo luzu, że komfort biegu jest w nich zdecydowanie wyższy niż w tradycyjnych butach biegowych” – poinformował team sportowca.
Później Adrian Karaś zaapelował do kibiców o pożyczenie butów biegowych. “Jeśli ktoś mieszka w okolicy Buchs i mógłby pożyczyć na czas zawodów butów biegowych o numerze 47, to Adrian zrobi resztę. Mamy problem z puchnącą stopą. Większe buty byłyby nieocenione, ale wszystkie sklepy są już niestety zamknięte, bo dziś niedziela” – prosili w imieniu triathlonisty jego przyjaciele. Niespełna dwie godziny teamy Kostery poinformował, że buty zostały odnalezione.
Polak, mimo niesamowitego zmęczenia, nie traci dobrego humoru. Wczoraj zatrzymał się na moment, aby porozmawiać z żoną i reporterem TVN24. – Dogonię ich, nie bójcie się. Nie mam żadnych wątpliwości – przekonywał. Obecnie (o godzinie 11:00) Polak plasuje się na drugim miejscu. Do pokonania zostało mu 121 okrążeń. Lider klasyfikacji Kenneth Vanthuyne musi przebiec jeszcze 104 kółka.
Relację live z wyścigu można śledzić na stronie Swiss Ultra Triathlon.
Źródło: TVN24, Instagram / Adrian Kostera
REKLAMA