Rząd pod pretekstem walki z COVID-19 wstrzymał planowe operacje. W Krakowie lekarze z Instytutu Onkologicznego zostali oddelegowani szpitala tymczasowego. Senator i wicemarszałek Marek Pęk z PiS stwierdził, że “zawsze dochodzi do jakiegoś poświęcenia dóbr“.
REKLAMA
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita podjął decyzję o uruchomieniu drugiego szpitala tymczasowego w halach EXPO. Każdy krakowski szpital miał oddelegować część personelu do walki z COVID-19 w placówkach tymczasowych. Nie zrobiły tego szpital Ujastek i Instytut Onkologii, ale wojewoda zapowiedział, że zmusi do tego te placówki decyzjami administracyjnymi.
– Ściągnięcie lekarzy jest konieczne, by ratować chorych na COVID – mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej wicemarszałek Senatu Marek Pęk. – Jeśli jest sytuacja, że ktoś ląduje na OIOM-ie i zagrożone jest jego życie, to trzeba mu udzielić pomocy, bo inaczej umrze. Więc to są niesłychanie trudne dylematy i zostawmy lekarzom, których pacjentów ratować – odpowiedział na pytanie, czy należy “poświęcić” chorych na nowotwory.
Jego zdaniem to lekarze mają “wybierać”, których pacjentów należy ratować, a których nie. W tej rzeczywistości pozostawili medyków politycy PiS, którzy starają się w ten szokujący sposób przykryć katastrofę systemu ochrony zdrowia w naszym kraju.
Źródło: lifeinkrakow.pl
REKLAMA