Bartłomiej Misiewicz zmienił się nie do poznania. W czerwcu tego roku opuścił areszt. Widać, że wyraźnie schudł. Z pewnością olbrzymi wpływ miał na to jego pobyt w więzieniu. Swoją metamorfozą pochwalił się w mediach społecznościowych.
REKLAMA
Bartłomiej Misiewicz w styczniu 2019 roku trafił do aresztu z powodu podejrzeń o przekraczanie uprawnień i działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Były rzecznik MON miał wydać wydać z kasy spółki 700 tysięcy złotych. Sąd wyznaczył kaucję w wysokości 100 tysięcy złotych za wolność Misiewicza, które jego rodzina uiściła pół roku po jego zatrzymaniu.
Po wyjściu z aresztu było widać, że polityk wyraźnie schudł. Utratę wagi spowodował ponoć stres, o czym poinformował jego mecenas Luka Szaranowicz. – Mój klient mocno zeszczuplał, zrzucił kilkanaście kilogramów. To jest kwestia stresu, taka prawda – powiedział.
Jak podaje “Fakt”, były polityk zdradził, jak udało mu się zrzucić kilogramy. Okazało się, że schudł aż 43 kilogramy i korzysta z porad dietetyka i diety pudełkowej.
Jestem na diecie pudełkowej i korzystam z porad dietetyka. Pudełeczka mam na 1800 kalorii, ale zdarza mi się zjeść jakiegoś zdrowego batonika, czy wypić świeżo wyciskany sok pomarańczowy, więc dobijam do 2000-2200 kalorii dziennie. Przy aktywności fizycznej jest to odpowiednie – powiedział były polityk. Zadowolony ze swojej przemiany Misiewicz opublikował na swoim profilu na Instagramie porównanie swoich zdjęć przed metamorfozą i po.
Źródło: plotek.pl
REKLAMA