40 proc. ankietowanych uważa, że obecnie ma miejsce ukrainizacja Polski. Zaskakujący wynik sondażu Warsaw Enterprise Institute

Fot. Pixabay

Warsaw Enterprise Institute przeprowadził badania opinii publicznej w Polsce na temat wojny na Ukrainie i uchodźców. Wyniki sondażu mogą zaskakiwać.

REKLAMA

Konserwatywny think tank Warsaw Enterprise Institute zlecił sondaż na próbie reprezentatywnej 1061 Polaków, którzy mieli odnieść się do dziesięciu tez “zgodnych z rosyjską propagandą”. Jego wyniki opublikował “Dziennik Gazeta Prawna”. Okazuje się, że 63 proc. ankietowanych uważa, że “Polski nie stać na uchodźców”. 40 proc. badanych jest zdania, że “uchodźcy z Ukrainy to tak naprawdę imigranci ekonomiczni”. 30 proc. uważa, że “nie powinniśmy pomagać Ukrainie, dopóki nie pokaja się za Wołyń i nie potępi Bandery”.

40 proc. badanych jest zdania, że “nie należy drażnić Rosji, bo posiada ona broń nuklearną”. Z tezą o tym, że “powinniśmy promować pokój za wszelką cenę, nawet za cenę ustępstw terytorialnych Ukrainy wobec Rosji” zgadza się 36 proc. respondentów. Z kolei 34 proc. ankietowanych uważa, że “powinniśmy zaprzestać dostarczania broni na Ukrainę, bo to podpala konflikt, który nie ma z nami żadnego związku”. Podobna ilość badanych twierdzi, że “wojna to spisek liberalny elit Zachodu”. 26 proc. badanych jest zdania, że “gdyby nie ekspansja NATO na Wschód, Putin nie zaatakowałby Ukrainy”.

Co ciekawe, aż 40 proc. respondentów sondażu zgodziło się z tezą, o której od wielu miesięcy mówi poseł Grzegorz Braun z Konfederacji i jego środowisko polityczne, dotyczącą “ukrainizacji Polski, która niszczy naszą kulturę i społeczeństwo”. Z kolei 52 proc. ankietowanych uważa, że “na pomaganiu Ukrainie się nie skończy. Zostaniemy wplątani w wieloletnie konflikty zbrojne”.

Badanie fundacji Warsaw Enterprise Institute zostało zrealizowane metodą CAWI na panelu badawczym Ariadna w ramach cotygodniowego badania omnibusowego. Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1061 Polaków. Cały raport z badania dostępny jest na stronie wei.org.pl.

Źródło: wei.org.pl, “Dziennik Gazeta Prawna”

REKLAMA